poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Mała kosmetyczka z motywem liścia

Witam Was moi drodzy :)
Jak Wam minął weekend? Mi bardzo szybko i nudnie. Nie wiele szydełkowałam, bo nie miałam na to ochoty. Ale nadszedł poniedziałek a ja mam już wolne i odpoczęłam od szydełka to trzeba było się za coś zabrać. Wczoraj robiłam porządki w swoich kartonach na włóczki, kordonki i rzeczy nie dokończone i właśnie one przyciągnęły moją uwagę. Zwykle gdy coś zaczynam to to kończę ale czasem zdarza mi się, że robótka mi się w trakcie znudzi i trafia do wyznaczonego kartonu. Gdy zobaczyłam na blogu blondieenki poduszkę na szpilki przypomniało mi się, że podjęłam wyzwanie od december wyzwanie aby wykonać taka samą poduszeczkę. Zaczęłam ją już nawet robić w tym samym dniu i dobrnęłam do tego etapu i robótka poleciała do kartonu.
A, że wyzwanie miało być kwietniowe to nie mogłam dać plamy i dzisiaj się zabrałam za nie i oczywiście skończyłam. Jednak nie poduszeczkę zrobiłam a wpadł mi do głowy trochę inny pomysł jak mogłabym przerobić to co już miałam zrobione i aby zadnie zostało zaliczone :D
A czemu nie chciałam zrobić poduszeczki? Bo poduszkę na szpilki dostałam kiedyś od swojego chłopaka z okazji walentynek jakieś 2 lata temu. Wpadliśmy na taki sam pomysł tylko on dostał trochę większą poduszkę. Może kiedyś się pochwalę, bo na razie nie mam żadnego zdjęcia. No i żal by mi było jej nie używać zwłaszcza, że poduszeczka się przydaje i włożył w nią naprawdę sporo pracy i serca :). Uwielbiam prezenty własnoręcznie zrobione i gdy są od ukochanej osoby to jestem zachwycona.
Tytuł posta wam już pewnie podpowiedział co to jest i przedstawiam Wam moją małą kosmetyczkę na drobiazgi typu, tusz do rzęs, lakiery, kredki, gumki czy spinki.



Po raz pierwszy wrabiałam motyw szydełkiem i z efektu jestem w miarę zadowolona :) 
A, że miała być to kosmetyczka musiałam wszyć podszewkę i zamek co zrobiłam oczywiście ręcznie. Tym razem nie widać za bardzo szwu i jestem z tego bardzo zadowolona.
Została zrobiona z włóczki akrylowej Kotek szydełkiem 3 mm.
Jako podszewki użyłam poszewki z poduszki kupionej w jysku do wypełniania zabawek. Wiedziałam, że się kiedyś przyda i miałam rację :) 
Ma 15 cm długości i 12 szerokości. 
A Wam jak podoba się mój wymysł? Wyzwanie zaliczone? 



3 komentarze:

  1. świetnie Ci wyszła ta kosmetyczka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niebieski liść wygląda obłędnie! No i wszyłaś podszewkę - podziwiam, bo ja od szycia trzymam się z daleka. Wyzwanie zaliczam, ha ha :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapomniałam dodać, że jestem pod wrażeniem poduszki na szpilki. Chłopak postarał się i to widać :)

    OdpowiedzUsuń