dawno nic nie było z maskotek. Ale już jest, dziś mam dla Was kota. Kotów u mnie jeszcze na blogu nie było. Dziwne prawda? Nie jestem kociarą i żadnego takiego zwierza w domu nie posiadam, te na podwórku się nie liczą, bo to wredne bestie. Dlatego bzik na punkcie kotów (wszechobecny w internecie) mnie nie ogarnął, ale gdy dostałam takie zamówienie dlaczego by nie? Ten przynajmniej dał się pogłaskać kiedy ja chciałam a nie kiedy mu się zachciało.
Niestety zdjęcia są jakie są, bo tak się z nimi guzdrałam i kot trafił do właścicielki a ja zostałam bez ładnych zdjęć na wygniecionym tle. A miałam już nawet sesje zaplanowaną jak siedzi sobie na parapecie paczy na deszcz kapiący za oknem, bo teraz tylko taka pogoda jest. Ale jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma.
Tak więc kot :)
Kicie zrobiłam z Kotka Arleanu . Kot z kotka jak to fajnie brzmi. Używałam szydełka 3 mm.
Projekt mój własny.
A teraz coś innego. Przy ostatnich porządkach mama mojego chłopaka obdarowała mnie takimi o to książkami.
Jak widzicie książki są dość stare "Roboty i robótki ..." są z 1982 roku a na "ABC szycia" niestety nie ma żadnej daty ale był to jakiś dodatek do gazety "Przyjaciółka". Szkoda, że teraz takich dodatków nie ma.
Informacje zawarte w tych książkach są ponadczasowe, bardzo fajnie i ciekawie przedstawione. Najbardziej podobają mi się roboty i robótki, bo są tam przedstawione takie techniki jak druty, szydełko, haft, szycie i filc. Podstawy jak i bardziej zaawansowane projekty. Bardzo fajne książki i ciesze się, że je dostałam.
Jednak to nie wszystko co otrzymałam. Od siostry chłopaka dostałam taki oto kubek z wypukłym nadrukiem imitujący drutowy kubraczek. Sama chciałam go sobie kupić ale niestety w miejscowej Biedronce ich nie było.
Sama zrobiłam kiedyś taki szydełkowy kubraczek na kubek ale w sumie go nie używam, więc taki przytwierdzony do kubka wydaje mi się bardzo fajnym rozwiązaniem.
Jak Wam podoba się kot? Moje nowe książki ? A może ktoś z was też je ma w domu ? No i co sądzicie o moich kubeczkach w kubraczkach?
Kociak fajny, masz rację, że ten przynajmniej nie pokazuje swoich humorków ;). Co do książek to mam gdzieś dobrze schowaną tą "Roboty i robótki ...", kiedyś z niej korzystałam. Kubek super, ja mam całą armię a jeszcze chętnie kupuję, niestety w biedronce w której byłam już nie było a do innych nie chciało mi się jeździć.
OdpowiedzUsuńZrobienie kotka z kotka jak najbardziej pasuje. Ja robiłam kiedyś Dorę z Dory :)
OdpowiedzUsuńKocisko jest bardzo sympatyczne.
Już widziałam ze dwa takie kubki z Biedronki, chyba to nowa moda w świecie robótkowym. Podobają mi się też takie "klasyczne" ubranka na kubki ale trochę chyba są kłopotliwe, bo trzeba je zdejmować aby umyć kubek. I potem znowu zakładać...
Śliczny kiciuś :-) Ma śliczną mordkę i wspaniałe kolory - bardzo mi się podoba :-)
OdpowiedzUsuńKsiążki - wspaniałości !
Pozdrawiam serdecznie.
Śliczny kotek, na pewno spodobałby się mojej córci :) Ja jestem kociarą, a ona chyba odziedziczyła to po mnie, futrzaki lgną do niej :) Też robię moje maskotki z Kotka i tym samym szydełkiem ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Kotek jest piękny :) a co do książek - też ostatnio dostałam dość wiekową z wzorami szydełkowymi :) bardzo lubię takie stare książki, bo wiek dodaje im uroku :)
OdpowiedzUsuńMam takiego kota jakiego opisujesz w domu, wredzioch z niego niesamowity! Na podwórku jest kot, który jest jego całkowitym przeciwieństwem. Przybiega się przywitać, chodzi z nami na spacery (idzie przy nodze jak pies), kiedy wracam do domu, a on jest na polu to mnie odprowadza pod dom, mruczy i uwielbia głaskanie :)
OdpowiedzUsuńTwój kociak jest bardzo uroczy :)
Kotek śliczny ;) Ale podoba mi się strasznie ten sweterek niebieski na kubek :)
OdpowiedzUsuń