środa, 2 września 2015

Koszyk nr 3

Hej,
dzisiaj mam dla Was koszyk. Bardzo dawno  nie robiłam koszyków, bo w sumie nie wyszły zbyt ciekawie jeśli ktoś ma ochotę zobaczyć poprzednie to zapraszam tu i tu. Ktoś kiedyś na grupie szydełkowej wrzucił fajny koszyk i zapisałam sobie schemat. Urodziny sąsiadki zmotywowały mnie do tego aby wykorzystać owy schemat i zrobić koszyk.









 Użyłam tutaj kordonka Babylo 10 DMC  i niemieckiej Aidy i szydełka 1,50 mm. Mam nadzieję, że kolory
 do siebie pasują, bo nie byłam do końca przekonana.

 Koszyk usztywniałam na mieszance wikolu i Ługi na misce, którą notabene później potłukłam ale idealnie nadała kształt koszykowi. Jak widać na zdjęciu jeden bok trochę oklapł, bo jedna strona się usztywniła bardziej a druga mniej (czemu? nie wiem). Wzór nie był trudny i dość szybko mi się go przerabiało choć nie lubię robić z kordonków.  Nie jestem ekspertem w usztywnianiu koszyków ale jakieś tam postępy są.
Do koszyka wsypałam różne cukierki, zapakowałam w celofan i mogłam wręczyć prezent. 

A o to schemat na koszyk: 


Jak Wam podoba się moje trzecie podejście do tematu koszyków?

8 komentarzy:

  1. Piękny koszyczek. Śliczny wzór i cudowne kolory.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładny koszyk, a jaki super prezent ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo udany koszyk i jednocześnie świetny pomysł na prezent.

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny pomysł na prezent. A i koszyk ładnie wyszedł :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też zrobiłam kilka takich koszyków :) Prawdę mówiąc też potłukłam miseczkę na której usztywniałam hi hi :D Koszyczek wyszedł piękny, kolory jak najbardziej pasują, fajny pomysł na prezent ;) Moje koszyczki wyginają się jak coś do nich wsypię, muszę jeszcze popracować nad usztywnieniem...
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny koszyk! :) Pasują do siebie te kolory.
    Z tym usztywnianiem to jest zabawa... Często mi się zdarza, że jakaś część koszyka czy bombek po wyschnięciu jest miękka (nie wiem dlaczego... Ługa z wikolem jest dobrze wymieszana, a robótka jest równo zanurzona w usztywniaczu). Jak takie coś się dzieje, to smaruję za pomocą pędzla jeszcze raz felerne miejsce, zostawiam robótkę do wyschnięcia i jest ok :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo fajny, wygląda oryginalnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczna i wzór pewnie podkradne :) !
    Dodatkowo nominuje Cie do zabawy Liebster Blog Award. ;)

    OdpowiedzUsuń