niedziela, 28 czerwca 2015

Pierwsza bransoletka z Toho Hex

Cześć Wszystkim :)
Dziaj pokażę Wam moją ostatnią bransoletkę. Wyróżnia się ona tym, że jest zrobiona z koralików Toho Hex 11o czyli z sześciokątnych koralików. Zwykle pracuję na okrągłych koralikach ale postanowiłam spróbować czegoś innego wszak jest ogromny wybór zarówno kolorów jak i kształtów koralików. Toho Hex było pierwsze na mojej liście następne w kolejce są koraliki magata.
Wybrałam koraliki w kolorze Mtallic Iris Purple, które są bardzo połyskliwe. Przypominają mi dyskotekową kulę czyli bransoletka idealna na imprezę.
Z tymi koralikami z początku ciężko mi się pracowało, bo nie chciały być takie posłuszne jak te okrągłe i nie ustawiały się tak jak chciałam. Musiałam wykonać kilka prób zanim coś z tego wyszło.
Koraliki tworzą bardzo fajny efekt, ich faktura nie daję gładkiej powierzchni, jest lekko chropowata. Na nadgarstku nie powoduje otarć ani nie wbija się czego obawiałam się przy pracy z nimi.
Już planuję kolejne bransoletki z tym rodzajem koralików być może będę je łączyć z klasycznymi Toho Round.

Serdecznie pozdrawiam :)


środa, 24 czerwca 2015

Kocyko- przytulanka króliczek + wzór

Hej!
Dziś chciałabym Wam zaprezentować kocyko-przytulankę, jaką ostatnio zrobiłam dla siostrzeńca mojego M.
A czemu zrobiłam właśnie coś takiego? Ponieważ (tak wyczytałam w Internecie) właśnie takie przytulanki uspokajają dzieci podczas snu. Kiedyś także widziałam takie maskotki u december i bardzo mi się spodobały, postanowiłam więc spróbować swoich sił, skoro mam już dla kogo robić dziecięce rzeczy.
Tak więc oto moja a właściwie maluszka kocyko-przytulanka z głową królika.

Jak możecie zauważyć mam nowe logo. Zrobiła je dla mnie Dominika u której wy również możecie zamówić sobie logo, jeśli macie problem z jego stworzeniem tak jak ja. Również zapraszam na jej FanPaga na Facebooka.
 Do robienia kocyka użyłam włóczki Yarn Art Jeans i szydełka 2.5 mm.
Jeśli ktoś ma ochotę zrobić maluszkowi takiego samego królika w formie przytulanki to napisałam na niego wzór.
Sam kocyk jest zrobiony wzorem granny square (kwadraty babuni), jeśli ktoś nie zna to można podejrzeć tu.
Mój kocyk ma przerobione 22 rzędy łącznie z wykończeniem (wachlarzyki z 5 słupków) na zmianę kolorami, jeden rząd biały i drugi niebieski. 
Na kocyk będziemy potrzebować ok. 200 g włóczki (po 100g każdego koloru).

Legenda: 
Pół.- Półsłupek
o.- oczko z poprzednie rzędu czyt. półsłupek

Głowa: 
Okr. 1: 6 p. w magiczne koło ( A jeśli Ci nie wychodzi wykonaj 2 o.ł i w drugie oczko od łańcuszka 6p.)
Okr. 2: po dwa p. w każde oczko (12 p.)
Okr, 3: *1 pół. ,w nast. oczko 2 pół. *(18p.)
Okr. 4: *1 pół w każde z 2 nast. o, 2 poł. w nast. o*, powt. całe okrążenie  (24 p.)
Okr. 5: *1 pół  w każde z 3 nast. o, 2 p. w nast. o*, powt. całe okrążenie (30 p.)
Okr. 6: *1 pół  w każde z 4 nast. o, 2 p. w nast. o*, powt. całe okrążenie (36p.)
Okr. 7: *1 pół  w każde z 5 nast. o, 2 p. w nast. o*, powt. całe okrążenie (42 p.)
Okr.8 : *1 pół  w każde z 6 nast. o, 2 p. w nast. o*, powt. całe okrążenie (48 p.)
Okr.9 : *1 pół  w każde z 7 nast. o, 2 p. w nast. o*, powt. całe okrążenie (54p.)
Okr.10-16:*1p. w każde o.* powt. całe okrążenie (54 p.)
Okr.17:* 1 p w każde z 7 nast. o, 2 nast o złączyć p.*-powt. całe okrążenie (48 p.)
Okr.18:* 1 p w każde z 6 nast. o, 2 nast o złączyć p.*-powt. całe okrążenie (42 p.)
Okr.19:* 1 p w każde z 5 nast. o, 2 nast o złączyć p.*-powt. całe okrążenie (36p.)
Okr.20:* 1 p w każde z 4 nast. o, 2 nast o złączyć p.*-powt. całe okrążenie (30 p.)
Wyszyć oczka i wypchać.
Okr.21:* 1 p w każde z 3 nast. o, 2 nast o złączyć p.*-powt. całe okrążenie (24 p.)
Okr.22:* 1 p w każde z 2 nast. o, 2 nast o złączyć p.*-powt. całe okrążenie(18 p.)
Okr.23:* 1 p w każde nast. o, 2 nast o złączyć p.*-powt. całe okrążenie(12 p.)
Okr.24:*  2 nast o złączyć p.*-powt. całe okrążenie(6p.)
Uszy (x2):

Okr. 1: 6 p. w magiczne koło ( 6p.)
Okr. 2: po dwa p. w każde oczko (12 p.)
Okr, 3: *1 pół. ,w nast. oczko 2 pół. *(18p.)
Okr. 4: *1 pół w każde z 2 nast. o, 2 poł. w nast. o*, powt. całe okrążenie  (24 p.)
Okr. 5: *1 pół  w każde z 3 nast. o, 2 p. w nast. o*, powt. całe okrążenie (30 p.)
Okr.6-10:*1p. w każde o.* powt. całe okrążenie (30p.)
Okr.11:* 1 p w każde z 3 nast. o, 2 nast o złączyć p.*-powt. całe okrążenie (24 p.)
Okr.12-15:*1p. w każde o.* powt. całe okrążenie (24p.)
Okr.16:* 1 p w każde z 2 nast. o, 2 nast o złączyć p.*-powt. całe okrążenie(18 p.)
Okr.17-32:*1p. w każde o.* powt. całe okrążenie (18p.)
Okr.33:* 1 p w każde nast. o, 2 nast o złączyć p.*-powt. całe okrążenie(12 p.)
UWAGA!!!
Uszu nie wypychamy! 
Przyszywamy je do głowy a następnie doszywamy na środku kocyka. Ja przyszyłam głowę do pierwszych dwunastu słupków.


Koniecznie mi napiszcie, czy wzór jest czytelny i jak podoba Wam się moje nowe logo? :)

Serdecznie pozdrawiam.



sobota, 20 czerwca 2015

Kordonek Babylo od DMC- Recenzja

Cześć wszystkim :-)
Jakiś czas temu dostałam do testowania kordonek od fimy DMC. Firma ta zmienia kultowy kordonek Tradition na kordonek Babylo. Podobno koronka koniakowska była dziergana tylko z kordonków DMC.
Otrzymałam pięć kordonków, każdy innej grubości. Co ważne nitka była dobrze zabezpieczona, więc kordonki przyszły do mnie w stanie nie naruszonym. Zdarzało mi się, że kordonki (głównie Maxi) przychodziły poplątane, bo nitka była niezabezpieczona i w paczce się potargał cały kordonek. 

Kordonek Babylo to 100% długo włóknista bawełna egipska, dwukrotnie merceryzowana, dzięki czemu jest wytrzymała i miękka oraz posiada jedwabiste wykończenie.
Dostępna w 5 grubościach (5, 10, 20, 30, 40). 
Babylo 5 jest najgrubszym kordonkiem. Według mnie nadaje się głównie do dziergania podkładek, ubrań i malutkich amigurumi ewentualnie jak ktoś lubi grubsze serwetki.
Babylo 10 jest nieco cieńsza od swojej poprzedniczki i myślę, ze razem ze swoją koleżanką Babylo 20 idealnie nada się na  serwetki, bieżniki. Te dwa kordonki najbardziej przypadły mi do gustu, bo przypominają moją ulubioną Maxi.
Kolejne są Babylo 30 i 40 . Te kordonki są bardzo cieniutkie i nadają się do bardzo misternych i delikatnych prac. Jednak dla mnie będą idealne do koralików.
To tyle jeśli chodzi i charakterystykę i mój  podział kordonków Babylo.
Jak mi się pracowało z tymi kordonkami? 

Na banderolce kordonków jest podane jaki rozmiar szydełka pasuje do danego kordonka. Według mnie nie do końca są dobrane te rozmiary ale pamiętajmy, że szydełko szydełku nie równe, więc pewnie moje nie są równe tym, których potencjalnie używała ta osoba, która podała te rozmiary. Ja muszę mieć robótkę zwartą, bo tak wydaje mi się, że ładniej to wygląda. Do testów użyłam jednak rozmiarów szydełek, które zostały podane na banderolkach. Jako wzór dla wszystkich kordonków wybrałam motylka. Z każdego kordonka Babylo zrobiłam motylka aby porównać wielkość docelowej pracy. Najlepiej pracowało mi się z Babylo 10 i 20 zapewne dlatego, że do takiej grubości kordonków jestem przyzwyczajona. Babylo 5 też przerabiało mi się całkiem przyjemnie, choć tu motylek wyszedł trochę toporny, jak pisałam wcześniej nie nadaję się on do takich drobnych prac. Najtrudniej jak łatwo możecie się domyślić pracowało mi się z najcieńszymi kordonkami 30 i 40. W ogóle nie dziergam z takiego cienkiego kordonka serwetek. Nigdy nawet nie próbowałam, więc był to mój pierwszy raz i pewnie to wpłynie na moją ocenę. Nitka często spadała mi z malutkiej główki szydełka i ciężko mi było zacząć robótkę. Jednak jak to mi się udało i nauczyłam się jak prowadzić szydełko praca szła gładko a nawet dość przyjemnie. Nie będę dziergać więcej z tych kordonków, zużyję je do sznurów szydełkowokoralikowych, do których są wręcz idealne.
A o to porównanie wielkości motylków jakie mi wyszły z tych kordonków:

Reasumując, dla każdego kordonka znalazłam powołanie do którego nadaję się idealnie. Do serwetek najbardziej pasuje mi kordonek Babylo 10 i 20. Do sznurów 30 i 40 a kordonek 5 będzie idealny na podkładki. Uważam, że każdy powinien sam znaleźć odpowiedni kordonek do swojej pracy, bo ja nie mogę nikomu mówić, że ten nadaje się na to a tamten na tamto. Mogę mówić tylko za siebie i do czego mi najbardziej pasują owe kordonki. Ja kordonek Babylo z całą pewnością zakupię, bo ma cudowne kolory a i cenowo nie wygląda to najgorzej np. w porównaniu do Maxi.
A Wy już dziergaliście z kordonków Babylo? Jakie są wasze wrażenia?

sobota, 13 czerwca 2015

Recenzja- Spin-n-string Beadsmith micro

Hej,
postanowiłam urozmaicić trochę blog o recenzje. W światku szydełkowym jestem już trochę czasu i poznałam co nieco więc uważam, że moje recenzje będą rzetelne i wartościowe dla Was. Poza tym mam nadzieję, że sami wydać opinię na ten temat.

Jako pierwsze postanowiłam zrecenzować  Spin-n-string Beadsmith micro z igłą. Nazwa trochę dziwna a więc już wyjaśniam co to jest. Najprościej mówiąc przyrząd do nawlekania koralików. A prezentuje się tak.
 

Spin-n-string Beadsmith micro można zakupić w sklepie Kadoro za niecałe 15 zł. A co dostaniemy za te pieniądze?
Urządzenie przychodzi w małym pudełeczku, sama zdziwiłam się, że jest to  takie małe ale później stwierdziłam, że po co mi większe skoro sprawdza się w swojej roli.
Opakowanie jest małe ale zgrabne, można na nim znaleźć informację co to jest i instrukcję użytkowania obrazkową i opisową (po angielsku).
W pudełeczku znajdują się wyprofilowana miseczka oraz stojaczek na którym kręcimy miseczkę i igła do nawlekania koralików. Igły ostatecznie nie używam, bo ma za małe oczko i nie byłam w stanie nawlec nitki nawet takiej do szycia i musiałam wygiąć igłę, której używałam do ręcznego nawlekania.


Co mnie skłoniło do zakupu tego narzędzia? Filmik, na który kiedyś trafiłam a wy możecie podejrzeć tutaj. W filmiku Pani wysypuje do wyprofilowanej miseczki koraliki, przykłada wygięta igłę, kręci miseczką a koraliki same wskakują na igłę. Czyż to nie magia? Oczywiście, że nie, jest to tylko a może aż wykorzystanie praw fizyki. Jednak dla mnie osoby koralikującej jest to wspaniały wynalazek. Można bardzo szybko nawlec duża liczbę koralików w krótkim czasie. Porównując koraliki na naszyjnik z tego posta nawlekałam 4 godziny i robiąc drugi nawlekając koraliki przy pomocy  Spin-n-string Beadsmith micro nanizałam je w niecałe 30 minut.
Jednak oczywiście nie jest to takie kolorowe, jak się może wydawać, igła musi być ustawiona pod odpowiednim kątem aby koraliki bez problemu na nią wskakiwały i co chwilę trzeba kręcić miseczką a od tego mogą boleć troszkę palce jednak jest to mały minus. Jak się już pojmie jak należy ustawiać igłę i przyzwyczai paluszki to używanie  Spin-n-string Beadsmith micro jest wielką przyjemnością. Nie trzeba tracić tyle czasu na nawlekanie ręczne a po pół godzinie (naszyjnik)  lub 15 min (bransoletka) można szydełkować sznur.
Urządzenie spisuję się świetnie przy nawlekaniu sekwencji jednokolorowych lub gdy chcemy mieć szalona różnokolorową bransoletkę z koralikami rozrzuconymi po sznurze.
Gdy chcemy mieć sznur w kropki, kwiatki lub paski lub inne wzorki zostaje nam niestety nawlekanie ręczne.
Nie trzeba mieć kilku paczek koralików aby móc nawlekać koraliki w zupełności starczy jedna 10 g paczuszka. Kolejnym małym minusem jest to, że później trochę ciężko się wysypuję koraliki z tej miseczki, może się kilka pogubić, więc najlepszym wyjściem jest wysypanie ich na coś miękkiego i dopiero wtedy wsypanie do paczki.

Reasumując uważam, że  Spin-n-string Beadsmith micro jest wart 15 zł, które na nie wydałam a nawet więcej. Urządzenie bardzo usprawnia pracę rękodzielnika zajmującego się sznurami szydełkokoralikowymi.

Jak wam podoba się moja recenzja? Czy ktoś z Was używał już  Spin-n-string Beadsmith micro a może zachęciłam Was do jego zakupu? Czekam na wasze komentarze :)




wtorek, 9 czerwca 2015

Śpiący miś

Hej,
dziś mam dla Was coś z włóczki. Miś z robioną mordką razem z głową chodził za mną od dawna. Było kilka własny prób w których starałam się wymyślić to jak mordka i głowa mają być połączone jednak wszystko spaliło na panewce a ja poszłam na łatwiznę. Zakupiłam wzór Kristi Tullus Sleepy Teddy in Pajamas and Bunny Slippers, który możecie znaleźć tu  tu. Powiem szczerze, że wzór do najprostszych nie należał, choć przerobiłam już wiele angielskich wzorów miałam kilka zagwozdek. Ostatecznie kołnierzyk zrobiłam po swojemu (mam nadzieję, że nie widać różnicy :P) a z bucików zrezygnowałam, bo w sumie i tak mi się nie podobały. Nie przyszyłam też guziczków, bo miś jest dla  maluszka (za pewne teraz tylko do stania i patrzenia ale może kiedyś się nim będzie bawił).


 

Do zrobienia misia użyłam włóczki Yarn Art Jeans i szydełka 2.5 mm.

Z misia jestem bardzo zadowolona, choć miałam kłopoty ze wzorem wyszedł taki jak powinien być. Na pewno nie jest to ostatni miś z taka mordką i już planuję przerabianie wzoru na mniej śpiące misie :) 


Pozdrawiam Was serdecznie :)