Hej,
ostatnio bardzo mało tutaj mnie.Nie mam czasu na dzierganie a co dopiero na bloga. Cały mój wolny czas zabierało poszukiwanie mieszkania. Ale udało się znaleźliśmy idealna kawalerkę na parterze (jej skończy się wspinaczka na trzecie piętro). Bardzo się z tego cieszę, bo okropnie mnie sytuacja z mieszkaniem stresowała. Aktualnie wynajmujemy pokój w mieszkaniu trzypokojowym i współlokatorzy stali się męczący. Myślę więc, że odetchnę gdy przeprowadzka będzie za nami. Znalezienie mieszkania w Gdańsku w cenie, która nie zrujnuje mojego portfela graniczyło z cudem. Ale się udało, co prawda w porównaniu do innych miast to nadal jest wysoka cena. Jednak jak się pracuje w Gdańsku to i tak najbardziej opłaca się tu zamieszkać niż dojeżdżać. tak więc od września będę mogła się poświęcić swojej pasji :)
Mimo to udało mi się wydziergać Pusheena kota :D Większośc osób go zna z emotikonek na Facebooku.
Pusheena wydziergałam korzystając z tego wzoru na ravelry. W sumie ten mój wyszedł taki bardziej okrągły niż ten we wzorze ale nadal jest fajny. Wydziergałam go z włoczki Himalaya Everyday, bo w sumie tylko ta włóczka z posiadanych odpowiadała mi kolorem. Najprawdopodobniej będzie robił za breloczek :)