środa, 24 grudnia 2014

Wesołych Świąt

Moi drodzy życzę wam wszystkim wesołych, szczęśliwych i pogodnych świąt Bożego Narodzenia.


Nie chcę się za bardzo rozwodzić dzisiaj, brak czasu i tak dalej ale pokażę wam choinkę mojego brata i jego dziewczyny u których spędzam święta razem ze swoim lubym. Przyozdobiona jest  moimi tworami  więc się pochwalę :)



A  o to wzór na gwiazdki. Ja swoje obrobiłam jeszcze półsłupkami, tworząc obwódki w innym kolorze 

poniedziałek, 1 grudnia 2014

Happy miś

Hej,
niedziela minęła, więc czas ogłosić zwycięzce mojej rozdawajki i zaprezentować nagrodę. Nie zgłosiło się wielu chętnych a właściwie tylko jedna osoba tj. december (prosiłabym o kontakt mailowy :)) i do niej powędruje ten o to jegomość . Jej historia misiowa była naprawdę bardzo ciekawa, więc z misiem rozstanę się w miłej atmosferze.
Misia nazwałam happy, ponieważ jest zrobiony z włóczki Yarn Art Happy :D Włóczka jest naprawdę bardzo fajna i miękka, choć ciężka w pracy i trzeba robić na czuja. Użyłam do niej szydełka 7 mm, dodałam nosek i oczka i oto mamy misia. Szydełkowało się go naprawdę bardzo szybko, bo włóczka jest gruba ale niestety nie widać oczek. 
Pozdrawiam was serdecznie :) 

wtorek, 25 listopada 2014

Dzień Pluszowego Misia :)

Hej :)
dziś 25 listopada jest obchodzony Dzień Pluszowego Misia. Chyba każdy w dzieciństwie miał ulubionego misia przytulasia. Ja miałam takich wiele, ale swego czasu moimi najukochańszymi misiami są te szydełkowe. Uwielbiam je, bo mają kawałek mojego serca w sobie.  Z tej okazji postanowiłam przypomnieć sobie ale także i Wam wszystkie dotychczas stworzone przeze mnie misie.


Pierwszym misiem jest miś, który powstał dla mojego ukochanego. Mam do niego wielki sentyment, chodź do urodziwych nie należy. Poza tym przywitał was na blogu.

Kolejnymi misiami były te walentynkowe. Być może w przyszłym roku powstanie ich więcej.



Pierwszym misiakiem, którego robiłam z głowy był Benedykt. Zamieszkuje teraz  z moim najmłodszym bratem :)
Następnym misiek, którego sama wymyśliłam jest ten w niebieskich spodenkach. 
I miś ze zmodyfikowanego wzoru lileliss. Bobomiś :D
Oraz przedostani miś jakiego zrobiłam jest to miś w czerwonych spodenkach. 


Ostatniego misia, którego wyszydełkowałam niestety Wam nie jestem w stanie pokazać, ponieważ mój telefon, którym robiłam zdjęcia uległ awarii i nie dysponuję niczym czym mogłabym zrobić przyzwoite zdjęcie. 
Ale właśnie ten miś jest nagrodą w mojej  pierwszej rozdawajce, więc będzie to taka miła niespodzianka, dla osoby, która wygra. Dodam tylko, że miś jest wykonany z Yarn Art Happy. 
Aby wziąć udział prosiłabym zostawić komentarz a w nim napisać jaki miś był waszym ulubionym misiem w dzieciństwie i dlaczego. A może macie jakąś ciekawą historię związaną z misiem? 
Wybiorę osobę, której komentarz spodoba mi się najbardziej.

Rozdawajka jest dla stałych czytelników, ponieważ  chcę nagrodzić te osoby, które są tu ze mną długi czas :) 
Na komentarze czekam do 30.11.2014 do godziny 24.00. Następnego dnia ogłoszę zwycięzce i pokażę nagrodzę niespodziankę. 

środa, 12 listopada 2014

Bransoletki szydełkowo-koralikowe

Hej,
dawno temu pisałam Wam, że zaczęłam eksperymentować z koralikami. Któregoś pięknego dnia zobaczyłam bransoletki robione z koralików ale nie sadziłam, że są robione na szydełku. Gdy okazało się, że są wykonane za pomocą mojego ukochanego szydełka, niezwłocznie zamówiłam sobie na próbę trochę koralików, końcówek, karabińczyków, ogniwek i innych potrzebnych rzeczy.
Gdy przyszła paczka, uradowana z chęcią i zapałem chwyciłam za specjalnie zamówioną igłę i nawlekłam sekwencję z której miała się składać moja pierwsza wymarzona bransoletka (oczywiście próbna). Szydełko poszło w ruch.... a tu ZONK, nic nie wychodziło tak jak powinno. Mimo, że prace włóczkowe i kordonkowe mam opanowane w dość dobrym stopniu to koraliki za nic nie chciały się poddać. Stoczyłam z nimi kilka bitew aż udało mi się wygrać ostateczną wojnę. Koraliki się poddały a ja mogę się cieszyć pierwszą  bransoletką bez końcówek. Klej polecany przez większość osób zajmujących się koralikami, nie spisał się u mnie albo zwyczajnie nie potrafię go używać. Zamieniłam go więc innym, łatwiejszym w użyciu. I tak powstała moja pierwsza próbna bransoletka.

Powstała z koralików Toho round 11o  Transparent Garnet (to te czerwone, które wyglądają jak czarne) i Transparent Cobalt (te niebieski). Nici użyłam jakichś starych niemieckich od  maszyny do szycia. Jest zrobiona na sześc koralików w rzędzie.

Druga bransoletka jaką zrobiłam nie załapała się na zdjęcie, bo jest już u nowej właścicielki ale zostałą zrobiona z samych niebieskich koralików.

Pokażę wam teraz ostatnią bransoletkę jaką wykonałam, moją najulubieńszą :D

Została wykonana z koralików Toho round 11o  Silver-Lined Crystal na 6k w rzędzie. Do bransoletki doczepiłam zawieszkę, co dodaje jej uroku. :) Koraliki podobają mi się na tyle, że powstanie do niej na pewno elegancki naszyjnik
Jak Wam podobają się skutki stoczonej wojny z koralikami a mną? 

środa, 29 października 2014

7 zmór dziewiarki podczas pracy

Hej,
mam nadziej, że o mnie nie zapomnieliście i czasem ktoś tu zagląda mimo, że nie pojawiło się nic nowego. Ze względu na pracę nie mam już tak dużo czasu i chwili na to aby porobić ładne zdjęcia, bo gdy wracam jest już ciemno. Post ten napisałam już dawno temu, dodając kolejne pozycje. Z pewnością powinno ich być więcej niż 7, ale uważam te za najbardziej irytujące.
Do napisania tego postu skłoniło mnie to, że często podczas pracy z włóczką spotykają mnie różne niemiłe niespodzianki, głównie związane z narzędziami z pracy. Postanowiłam wytypować siedem  takich rzeczy, które uważam za najgorsze, które mnie spotkały. Treść jest napisana z lekkim przymrużeniem oka i mam nadzieję, że też ją tak potraktujecie.



1. Brak włóczki podczas pracy.
Chyba każdą dziewiarkę spotkało takie coś. Może źle wyliczyliśmy ilość potrzebnego materiału, a może stwierdziliśmy " na oko", że na starczy i się przeliczyliśmy. Mnie ostatnio coś takiego spotkało, dosłownie zabrakło mi kilka metrów na uszy dla misia. I tak robótka leży nieskończona z przyczyn wyższych. Pół biedy jeśli można iść do pasmanterii i kupić, ale co jeśli udamy się tam a spotka nas to :

2. Brak odpowiedniego koloru potrzebnego do dalszej pracy. Kupiliśmy włóczkę z poprzedniej partii abo została wycofana ze sprzedaży i teraz nie ma możliwości doboru odpowiedniego koloru. Możemy się zadowolić innym odcieniem i udawać, że tak miało być albo szukać identycznego odcienia w innych markach włóczek. Ostatecznie zostaje nam sprucie robótki lub pozostawienie jej wiecznie nieskończonej.

3. Złamane szydełko. Zaraz po braku włóczki jest to najgorsza rzecz jaka może spotkać szydełkomaniaczkę. Jednak szydełko zawsze można dokupić albo zastąpić podobnym rozmiarem i wracać do pracy. Żal po stracie ukochanego narzędzia jednak pozostaje.

4. Zagubiona igła. Zmora każdej dziewiarki.Jest potrzebna zaraz natychmiast a nigdzie jej nie ma. Rozpoczynamy poszukiwania, które trwają mnóstwo czasu aby potem okazało się, że leżała dokładnie w tym samym miejscu w które ją odłożyliśmy poprzednim razem.

5. Zgubione szydełko. Tak samo jak zagubiona igła ukrywa się w przeróżnych zakamarkach domu gdy Ty go potrzebujesz akurat w tej chwili.Jednak nigdy nie odnajduję się tak łatwo jak igła. Większość przepada na zawsze w otchłani twojego domu. Może się jednak  odnaleźć  wtedy gdy ty już sprawisz sobie nowego przyjaciela.

6. Przeszkadzacz. Jest to taka osoba, która potrzebuję Cię akurat wtedy gdy  jesteś w trakcie pracy a co jeszcze gorsze liczysz oczka. Ona przyjdzie i domaga się odpowiedzi typu "Słyszysz co mówię?". W takich sytuacjach potrafię zabić wzrokiem, bo oczywiście udało mu się mu mnie pomylić i muszę  spruć i liczyć od nowa. Chyba każdy ma takiego swojego prywatnego przeszkadzacza, mój sprawdza się wybitnie w swojej roli.
7. Krzywo wyszyte/ przyszyte. Najczęściej nie widać tego na pierwszy rzut oka tylko po wypchaniu pracy. Łypie wtedy na nas swym koślawym okiem krzywo przyszyta robótka. Może nie jest to takie straszne, bo zawsze można odpruć i przyszyć ponownie ale ile razy można przyszywać i odpruwać?

A jakie są Wasze zmory dziewiarskie i nie tylko? Jak sobie wtedy z nimi radzicie?


poniedziałek, 6 października 2014

Miś w czerwonych spodenkach

Hej,
zapewne pamiętacie misia, który zrobił wielką furorę wśród wszystkich, którzy go zobaczyli i został nazwany misiem Uszatkiem.Dla mnie jednak zawsze pozostanie misiem w niebieskich spodenkach. Było to dla mnie wielkim zaskoczeniem, ale bardzo miłe, bo miś powstał z mojego własnego wzoru i jest niepodobny do żadnego innego. Także tych, które powstaną  w przyszłości i tego, którego pokażę Wam dzisiaj. Choć tamten jest jego pierwowzorem jest do niego niepodobny.
A o to on miś w czerwonych spodenkach
 Miś został wykonany z włóczki Yarn Art Jeans szydełkiem 2.5 mm a spodenki z tej samej włóczki i szydełkiem 3.5 mm. Wypełniony jest włóknem poliestrowym.

Jak możecie zauważyć miś ma inne oczka niż poprzedni i jest nieco większy, ale mam nadzieję, że tak samo urokliwy. Z dokończeniem misia miałam pewien kłopot, bo zabrakło mi włóczki na uszy. I tak miś sobie leżał w  kartonie bez uszu, aż się nad nim zlitowałam, zamówiłam włóczkę, dokończyłam spodenki i podarowałam pewnemu rudowłosemu maluchowi na urodziny :)

poniedziałek, 29 września 2014

Niedźwiadek

Hej,
ostatnio mam coraz mniej czasu na szydełkowanie a to ze względu na to, że jedną trzecią czasu teraz  wypełnia mi praca. Posty więc mogą pojawiać się trochę rzadziej niż dotychczas.
Dziś bym wam chciała zaprezentować niedźwiadka jakiego zrobiłam zainspirowana przez lilleliis.

Do jego wykonania użyłam wzoru tejże autorki, który po polsku możecie znaleźć tutaj. Ja jednak wolałam korzystać z wzoru po angielsku, bo się już do nich przyzwyczaiłam i te polskie są dla mnie strasznie zawiłe. Niedźwiadek jest wykonany ze wzoru na zajączka Funny Bunny ale wzór na mordkę i uszy musiałam wymyślić sama. A o to opis:

Legenda:

o.ł- oczko łańcuszka
p.-półsłupek
*...*-powtarzać do końca okrążenia
o- oczko (półsłupek z poprzedniego rzędu)

Uszy (x2):
Okr.1: 6 p. w magiczne koło ( A jeśli ci nie wychodzi wykonaj 2 o.ł i w drugie oczko od łańcuszka 6p.)
Okr. 2: *po dwa p. w każde oczko* powt. całe okrążenie (12 p.)
Okr. 3-4:*1 p. w każde o.* powt. całe okrążenie (12 p.)
Zostawić dłuższą nitkę do przyszycia.

Mordka:
Okr. 1: 6. o.ł, p. w 4 o.ł (zaczynając od drugiego o.ł), 3p. w nast. oczko, p. w 3 nast. oczka, 2 p. w nast. oczko (12 p.)
Okr. 2: 2 p. w pierwsze oczko, p. w 4 nast. oczka, 2 p. w nast. oczka, p. w 4 nast. oczka, 2 p. w nast. oczko (16.p)
Zostawić dłuższą nitkę do przyszycia.

Wyszyć nosek i wszystko do siebie przyszyć i gotowe :)

Ja do wykonania swojego niedźwiadka użyłam włoczki Hymalaya Everyday i szydełka 3.5 mm. 

Mam nadzieję, że mój wzór się komuś przyda i życzę Wam przyjemnego tygodnia :)



sobota, 20 września 2014

Króliś

Hej,
dziś bym chciała Wam przedstawić królisia, którego niedawno zrobiłam. Królisie wykonywane ze wzoru All aubout Ami  bardzo się podobają więc z potrzeby powstał kolejny. Jeden się niestety nie załapał już na fotkę a pierwszego możecie zobaczyć tutaj. 
 Króliczkowi dałam bardziej królicze oczka i zrobiłam inny nosek niż ten, który  ma oryginał. Został wykonany z włoczki Himalaya Everyday szydełkiem 2.5 mm i wypełniony włóknem poliestrowym.
Bardzo podoba mi się ten kolor włóczki i oczka i ten nosek :) Nie ma to jak samozachwyt nad własnym dziełem.

Jak możecie zauważyć zmieniłam sobie nieco wygląd bloga i mam nadzieję, że na plus. Pewnie ze zbiegiem czasu i tak się będzie zmieniać ale mam nadzieję, że podoba wam się tak jak teraz jest. 

Pozdrawiam serdecznie :)

poniedziałek, 15 września 2014

Żaba Felix

Hej,
jak minął Wam weekend? U mnie się nic ciekawego nie działo ale oczywiście dziergałam i nazbierało się trochę prac do pokazania na blogu ale najpierw musiałam je jakoś sfotografować. I tutaj pojawił się problem, oczywiście z tłem. Wszystkie moje zdjęcia są jakieś takie nijakie,  bo zwykle mają jakieś brzydkie tło, wcale nie jest łatwo znaleźć coś fajnego a o białej czy jednolitej ścianie mogę pomarzyć jedynie. Więc pomyślałam, że może jakieś prześcieradło narzucone na krzesło by się do tego nadało ale nie wyszło to do końca ładne, może podzielicie się swoimi pomysłami  na jakich powierzchniach robicie zdjęcia?
A dzisiaj chciałabym Wam przedstawić żabę , bo trochę za dużo tutaj tych wszystkich misiów( do pokazania mam jeszcze 3) lalek i króliczków.


Żaba została wykonana ze wzoru lilleliis, który możecie znaleźć po angielsku tutaj . Dawno nic nie robiłam ze wzorów, więc ostatnio powstało całkiem sporo prac właśnie ze schematów tej autorki.

Oczywiście nie pożałowałam sobie zdjęcia w trawie :)
Do zrobienia Felixa użyłam polskiej włóczki Kotek  i szydełka 2.5 mm . Wypełnienie to włókno poliestrowe.
Żabę robiło mi się bardzo szybko i przyjemnie, bo nie jest trudna a wygląda bardzo przyjaźnie.
Życzę miłego tygodnia :)


środa, 10 września 2014

Serca dwa

Hej,
u mnie cały czas coś się dzieję i mało czasu ostatnio miałam na cokolwiek. W sobotę byłam na spływie kajakowym połączonym ze zbieraniem śmieci na rzece. Nawet nie wyobrażałam sobie, że ludzie potrafią wrzucić do rzeki sofę! a nawet telewizor, puszki po piwach czy garnki przy tym nie były większym zaskoczeniem. Podziwiam tych ludzi, że im się chce jechać taki kawał do lasu i wrzucić takie coś do rzeki, bo to wymaga nie lada wysiłku a można by to było oddać komuś komu by to się przydało. Jeśli ktoś ma ochotę pooglądać zdjęcia ze spływu i być może wziąć udział w kolejnych edycjach sprzątania rzeki to zapraszam tutaj. W niedzielę natomiast byłam z Kołem Gospodyń Wiejskich  na festynie zup. Przygotowaliśmy zupę o nazwie barszcz Kiszewski :) Zabawa była bardzo fajna szkoda tylko, że nie wygraliśmy konkursu na najsmaczniejszą zupę. Wygrał żurek ale za to otrzymaliśmy dyplom za nietypowe stoisko, bo mieliśmy telewizor na, którym wyświetlały się informację o gminie.
No i tak na koniec zaczęłam się uczyć nowej techniki, która wystawiła moją cierpliwość na próbę. Uczę się robić sznury szydełkowo-koralikowe tyle zdradzę, więcej o moich trudnościach napiszę jak zaprezentuję bransoletkę ale pokażę Wam próbkę, którą osiągnęłam heroicznym wysiłkiem.
A teraz przejdźmy do tego co wyszydełkowałam ostatnio, są to dwa połączone serca zrobione na zamówienie. Na sercach miały być wyszyte imiona pary młodej a że ja w wyszywaniu jestem bardzo kiepska to mój ukochany podsunął mi pomysł, abym zrobiła łańcuszek i ułożyła z nich imiona a potem tylko przyszyła i to był strzał w dziesiątkę, choć nie wyszło to zbyt równo, co się okazało po wypchaniu.

Jeśli jesteście w stanie odczytać imiona i datę to znaczy, że osiągnęłam swój cel :) 
Serca zostały wykonane z włóczki Everyday szydełkiem 3.5 mm a napis z Yarn Art Jeans i wypchane włóknem poliestrowym.
Jak Wam się podobają moje serca? 




czwartek, 4 września 2014

Twórcze inspiracje- recenzja

Hej,
jakiś czas temu przyszedł do mnie listonosz i przyniósł paczuszkę, której się kompletnie nie spodziewałam. Był to prezent od firmy Coricamo a mianowicie gazetka "Twórcze inspiracje" pewnie dlatego, że mój blog bierze udział w konkursie organizowanym przez tę firmę  i jeśli ktoś chciałby oddać głos na mój blog to zapraszam tutaj.

Okładka gazetki prezentuje się całkiem ładnie. Można ją zakupić w większości kiosków a także na stronie coricamo.pl , kosztuje 7,80 i jest to miesięcznik. W środku znajdziemy 50 stron tutoriali, wywiadów ale też reklam produktów.
Najbardziej oczywiście spodobały mi się tutoriale, pokazujące jak można wykonać sutaszowe kolczyki, ozdoby na ołówki wykonane z papieru czy haftowany naszyjnik z koralików.

Jest też bardzo ciekawy wywiad dotyczący włóczek przeprowadzony z Panią Hanną Maciejewską i tutorial jak wykonać sweter na drutach.

Spodobał mi się także pomysł na wykonanie swoich espadryli, ale oczywiście szydełkowych :D 

Na przedostatnich stronach można znaleźć listę polskich blogów co jest bardzo fajna inicjatywą ze strony gazety, że promuję polskie rękodzieło i ich twórców oraz pozwala ich bliżej poznać. Można także znaleźć informację o V Zjeździe Twórczo Zakęconych w Ustroniu.




Ogólnie gazetka pełnia swoje zadnie, bardzo inspiruje, bo jak dla mnie było w niej dużo nowości, nowych technik, które zostały mi troszkę przybliżone. Jednak bardzo brakowało mi jakiejś wzmianki o szydełkowaniu a było zbyt dużo haftu choć jak sam podtytuł wskazuję są to Hafty Polskie więc można to wybaczyć.
Ja w przyszłości z pewnością sięgnę po tę gazetkę choćby tylko po to aby się zainspirować czymś :) 
A wy co sądzicie o "Twórczych Inspiracjach" ? 


wtorek, 2 września 2014

Mini Śpioszek

Hej,
jak tam minął u Was weekend? Mi bardzo miło, ponieważ odwiedziłam swój dom rodzinny i od piątku mam tytuł technika :D Szczerze to nie tak prosto było go zdobyć dlatego niezmiernie się cieszę, że udało mi się zdać egzamin zawodowy.
U mnie sezon na lalylale wciąż trwa i dzisiaj bym chciała pokazać Wam ostatnią jaką stworzyłam. Ma długą czapkę jak do spania widywaną najczęściej w bajkach Disneya dlatego nadałam mu imię Śpioszek.





Użyłam włóczki Lisa Red Heart i szydełkiem 3.5 mm dlatego jest większa od swojej poprzedniczki, którą możecie podejrzeć tutaj. Czapkę zrobiłam naokoło metodą knookingu i zakończyłam szydełkową kuleczką. Wypchana została wypełnieniem poliestrowym. Zużyłam na nią niecały motek włóczki i została wykonana ze wzoru na mini Binę.
Kolor nie do końca mi odpowiada, bo za bardzo zlewa się z buźką i jest taki nijaki.

Ostatnio byłam także na dniach powiatu kościerskiego w Kościerzynie i tak prezentowały się moje Lalylale w tle możecie zobaczyć misia w niebieskich spodenkach :)




Na zdjęciu są widoczne prace pani Urszuli Zimorskiej wykonanej techniką decoupage i jeśli ktoś ma ochotę obejrzeć jej inne piękne prace to zapraszam tutaj.


Serdecznie Was pozdrawiam i życzę przyjemnego tygodnia :)

czwartek, 21 sierpnia 2014

Lala Emma

Hej,
dawno nic nie pisałam a to wszystko przez to, że mam pozaczynane dziesięć robótek i nie mogę żadnej skończyć odpowiednio szybko. Najpierw chciałabym wszystkim czytelnikom bardzo podziękować za odwiedziny mojego bloga, bardzo mnie to cieszy i motywuje do prowadzenia bloga. Może tego w komentarzach nie widać ale już z mojej strony owszem a także przybyło kilku obserwatorów zarówno tu jak i na mojej stronie na facebooku, kto nie widział to zapraszam tutaj.
Dzisiaj chciałabym Wam pokazać lalę, którą wykonałam dla córki bliskich sąsiadów, której bardzo się spodobały lalki, które zrobiłam dla nowożeńców  i poprosiła mnie o to abym zrobiła jakąś dla niej argumentując to tym, że niedługo ma urodziny.  Co fatkycznie nie było tak całkiem niedługo i lalkę otrzyma dopiero w sobotę i jestem strasznie ciekawa jej reakcji i opinii.
A o to ona, lalka Emma (stwierdziłam, że każda lalka powinna mieć imię nawet jeśli później i tak właściciel je zmieni) :


Lalka została wykonana z dwóch nitek włóczki kocurek szydełkiem 3 mm a wypchana wypełnieniem poliestrowym, włosy zostały zrobione z Dory a sukienka i buciki z Yarn Aart Jeans.
Mi się najbardziej podobają buciki lalki i kokardki we włosach.
A teraz mam do Was pytanie, chciałam zrobić opis do lalki i zamieścić go na blogu ale czy są na niego chętni? Jeśli się takowi znajdą zrobię opis ale nie wiem czy taki w formie kreseczek czyli, że jedna kreseczka to jeden półsłupek jest to bardziej schematyczne czy może wolicie w formie całkowicie opisowej, więc jesli jest ktoś chętny to proszę napisać w jakiej formie ma być a pojawi się on niedługo w szczególną dla mnie okazję :).
A teraz już życzę Wam miłego dnia :)




poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Miś w niebieskich spodenkach

Hej,
jak Wam minął weekend? Mi bardzo przyjemnie, zwłaszcza sobota, bo zostałam zaproszona aby zrobić wystawę ze swoimi szydełkowymi pracami, co prawda miałam ich niewiele ale i tak cieszyły się bardzo dużym zainteresowaniem. Impreza nosiła nazwę święta lipy i zostali na nią zaproszeni twórcy rękodzieła w tym ja aby pokazać swoje dzieła miejscowej ludności.  Pojawili się tam malarze, pani, która pokazywała swoje piękne haftowane obrazy, pan, który rzeźbił w drewnie, były pokazy lepienia naczyń z gliny. Można było poczęstować się drożdżówką i swojskim chlebem a także pani pokazywała jak się dawniej prało na tarze. I gdzieś w tym wszystkim byłam ja i moje szydełkowce.
Bardzo podobają mi się takie imprezy, bo było pokazane rękodzieło w najczystszej postaci nieskażone chińszczyzną, którą można spotkać na większości jarmarków i gdzie pojawi się większa liczba ludzi.
Poznałam bardzo wielu ludzi, którzy przychodzili i chwalili moje dzieła oraz mój talent, byli bardzo zdziwieni tym, że tak(no może nie aż tak, strasznie młodo wyglądam więc odjęli mi jakieś 3/4 lata ) młoda osoba dzierga.Największą popularnością cieszyła się młoda para  i miś(każdy musiał je dotknąć), którego Wam dziś chcę przedstawić.

Jest to miś, który miał być panem młodym ale jednak zmieniłam swoją koncepcję i stworzyłam ludzką wersję państwa młodych a miś leżał sobie 2 miesiące bez rąk i nóg. W końcu się nad nim zlitowałam i dorobiłam mu brakujące odnóża a nawet pokusiłam się o zrobienie spodenek, bo biedaczysko takie golusieńkie było.
Miś został wykonany z włóczki Yarn Art Jeans szydełkiem 2,5 mm i wypchany wkładem z poduszki czyli włóknem poliestrowym. Spodenki zostały wykonane z tej samej włóczki ale szydełkiem 3.5 mm. Mierzy 28 cm i jest całkowicie mojego autorstwa. Guziczki można odpiąć i zdjąć spodenki. 

A Wam jak podoba się miś? Przypomina misia Uszatka,bo było wiele takich sugestii? Co myślicie o takich imprezach i promowaniu rękodzieła? 
Pozdrawiam Was serdecznie :)



czwartek, 7 sierpnia 2014

Knooking

Hej,
dziś chciałabym Wam pokazać co nabyłam ostatnio a mianowicie są to szydełka z dziurką (knooking), które pozwalają robić dzianinę a wygląda ona identycznie jak ta robiona na drutach. Jednak jest ona robiona szydełkiem co ułatwia sprawę, bo ma haczyk i łatwo można złapać nitkę. Jak dla mnie, osoby nie potrafiącej obsługiwać drutów (może kiedyś się to zmieni) jest to wynalazek idealny. Dzianiny drutowe bardzo mi się podobają ze względu, że są bardziej lejące i mają delikatny spot od tych szydełkowych.
Tak wyglądają moje  szydełka z dziurką
A tak wygląda dzianina wykonywana za pomocą tych szydełek
                                                 Przód                                     Tył
Dzianina jest znacznie bardziej elastyczna no i wygląda jak robiona na drutach. Są to rzędy oczek lewych i prawych. W internecie można znaleźć wiele filmików pokazujących jak można wykorzystać tę technikę ale myślę, że znając już podstawowe oczka można korzystać z prostych wzorów na druty.
Swoje szydełka kupiłam tutaj ale możecie zrobić je również przyklejając drucik imitujący dziurkę do szydełka i osiągniecie taki sam efekt.
Ja knookingować będę się uczyć i mam nadzieję, że coś ładnego mi z tego wyjdzie a później  będę mogła się tym pochwalić na blogu.

A teraz mam do Was taka małą prośbę. Biorę udział w konkursie jak mogliście zauważyć po banerku z boku na najbardziej twórczo zakręcony blog i chciałabym Was prosić o głosy na mojego bloga. Jeśli uważacie, że mój blog zasługuje, podoba Wam się to co pokazuje na nimi jest tego wart to prosiłabym o zagłosowanie na niego.  Wystarczy wpisać dlaczego głosujecie (wystarczy 10 znaków) i oddanie głosu, z jednego ip można oddać 3 głosy.

http://coricamo.pl/konkursy.htm

Będę wdzięczna za każdy głos i Was również zachęcam do wzięcia udziału w konkursie, można wygrać naprawdę wspaniałe nagrody.

Pozdrawiam Was serdecznie :)



niedziela, 3 sierpnia 2014

Lalylala mini Bina

Hej,
strasznie gorący ten tydzień był, ciężko wytrzymać na dworze. Jednak ja taką pogodę bardzo lubię, bo można sobie trochę poleniuchować na dworze, choć niestety przez to szydełko leży w kącie i smętnie na mnie spogląda. Jednak aby nie było, nie leżało tak całkiem bezczynnie i wyszydełkowałam mini Binę. Jest to mniejsza wersja ostatnio bardzo popularnych lalylalii, które mnie zauroczyły. Niestety na zakup dużej wersji nie mam funduszy o tyle w jednej z facebookowych grup właśnie poświęconym tym amigurumi znalazłam wzór na mini Binę, Smoka oraz Owieczkę. Po dołączeniu do grupy można sobie pobrać te wzory, jednak są one chyba po niderlandzku ale dla osoby, która robiła już amigurumi z jakiegokolwiek woru nie powinno być problemu z jego odczytaniem. Można tam również zaprezentować swoje dzieła jak i obejrzeć pracę innych i  poradzić się.
A o to mój mały stworek :)


Binę robiło mi się bardzo przyjemnie i szybko, strasznie podoba mi się ten czerwony kolor. Została wykonana z Yarn Art Jeansu szydełkiem 2.5 mm. Lala ma 20 cm i jest wypchana włóknem poliestrowym. 
Planuję wykonać jeszcze kilka wersji tego amigurumi :) 
Pozdrawiam Was serdecznie.

wtorek, 29 lipca 2014

Sweterek dla niemowlaka

Hej,
jak Wam minął weekend ? Mi bardzo miło i przyjemnie ze względu na pogodę. Na początku wspomnę Wam o czymś nieszydełkowym a mianowicie w sobotę odbywał się festyn w miejscowości w której aktualnie przebywam i pomagałam wraz z chłopakiem jego mamie przy smażeniu placków ziemniaczanych. Do tego pomysłu podchodziłam bardzo sceptycznie, bo przecież ludzie nie lubią placków ziemniaczanych ? A tu miłe zaskoczenie, bo poszły wszystkie a nawet dorabialiśmy ciasta.
To tyle z tych nieszydełkowych rzeczy a teraz coś co już możecie powiedzieć, że widzieliście u mnie ale trochę się różni od poprzedniej wersji. Głownie różni się wielkością, bo poprzedni sweterek jaki wykonałam był dla  dziewczynki a ten jest dla takiej całkiem małej. Tu możecie zobaczyć ten poprzedni. Co je jeszcze różni? Wzór jakim został wykonany jest inny. A co je łączy? Włóczka w tym samym kolorze i sposób łączenia rękawów z resztą.


 Małe zbliżenie na wzór:



 I rozpięty

Ten sweterek robiło się znacznie szybciej :) z wiadomej przyczyny ale jakoś tak bardziej przyjemnie pewnie dlatego, że wiedziałam co i jak. 
A Wam jak podoba się fioletowy maluszek?