chciałabym Wam oświadczyć, że jestem już po egzaminach zawodowych i moje wakacje rozpoczęły się już na dobre. Mogę teraz tylko czekać na wyniki moich wypocin a te maturalne już niedługo.
Najpierw chciałabym pochwalić się piękną kolorową włóczką, którą otrzymałam w prezencie od kuzyna.
Oczywiście nie dostałam jej bez przyczyny :D, zostałam poproszona o zrobienie etui na naklejki, które zbiera kuzyn. Zadaniu podołałam jednak na krótką chwilę, bo później etui okazało się zbyt male na przybywającą ilość nalepek. Jednak włóczka fantastycznie układała się w ukośne paski.
Nazwy jej niestety nie pamiętam a banderolka gdzieś się zapodziała ale był to 100% akryl i w Polsce z łatwością można znaleźć włóczkę w podobnych kolorach.
Jednak dziś chciałbym się pochwalić swoim największym dziełem jak do tej pory. A mianowicie moim pierwszym sweterkiem wykonanym dla siedmioletniej dziewczynki.
Zanim podjęłam się wyzwania zrobiła próbę na lalce i zadowolona z efektu zabrałam się do pracy.
Zakupiłam odpowiednia ilość włóczki Yarn Art Cotton Soft oraz lepsze szydełko 2,5 mm (może kiedyś się nim pochwalę) i zabrałam się do dziergania. Zajęło mi to 2 tygodnie z ogonkiem ale było warte spędzani godzin z szydełkiem i włóczką jako towarzyszy.
Na sweterek zużyłam ok. 1.5 motka . Wzorem jednak się nie podzielę, bo był przerobiony z gazetki, która gdzieś w drodze powrotnej się zapodziała.
Życzę wszystkim miłych i przyjemnych wakacji, które już się zaczynają :)